Corporate

Objęcie byłego członka zarządu zakazem konkurencji bez wynagrodzenia – wybrane zagadnienia

Marcin Ziomkowski

Marcin Ziomkowski

Autor

Impulsem do napisania poniższego artykułu, była publikacja Wojciecha Garczyńskiego na stronie niniejsza bloga z dnia 3 lipca 2023 r. Zatrudnianie menedżerów (cudzoziemców) – jak ma je ugryźć płatnik PIT i ZUS?

Zagadnienie, które chciałbym poruszyć w poniższych artykule, ma związek z coraz częstszymi kierowanymi do nas przez naszych Klientów pytaniami (w tle pojawia się transfer osób pełniących funkcję reprezentacyjne lub kierownicze/menedżerskie w podmiotach gospodarczych do konkurencyjnych podmiotów): Czy można osobę X byłego członka zarządu objąć zakazem konkurencji po tym jak już przestanie być członkiem zarządu i przestanie pracować (ale nie jako pracownik tylko na umowę B2B) bez wynagrodzenia?

Przypomnijmy na wstępie dwie istotne kwestie.

Umowa B2B (skrót z j. ang. business-to-business) to umowa cywilnoprawna zawarta między dwoma firmami. Współpraca odbywa się na równych zasadach i nie ma tu znaczenia wielkość przedsiębiorstwa ani jego status prawny. Stronami takiej umowy mogą być spółki akcyjne, z ograniczona odpowiedzialności, osobowe oraz jednoosobowe działalności gospodarcze. Kontakt zawarty w ramach umowy B2B regulują przepisy kodeksu cywilnego.

Czym jest zakaz konkurencji i w jakiej formie należy taki zakaz konkurencji przygotować aby skutecznie objąć jego postanowienia członka zarządu, pełniącego również coraz częściej funkcję menadżerskie.

Definiując możliwie najkrócej zakaz konkurencji, polega on na niepodejmowania działalności konkurencyjnej w stosunku do pracodawcy oraz niepodejmowania pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie, na rzecz podmiotów prowadzących taką działalność. Działalność konkurencyjna może zatem polegać m.in. na prowadzeniu działalności gospodarczej przez pracownika we własnym imieniu i na własny rachunek, świadczenie pracy na podstawie umowy o pracę albo umowy cywilnoprawnej (umowa B2B).

Doktryna i praktyka wskazują, że szczegółowy zakres zakazu konkurencji określa odrębna umowa stron o zakazie konkurencji, która może przybrać formę odrębnego dokumentu lub być klauzulą w innej umowie (umowa B2B). W przypadku umowy o pracę pracodawca jest zobowiązany do wypłacania każdego miesiąca trwania zakazu odszkodowania, w wysokości nie niższej niż 25% wynagrodzenia przysługującego zobowiązanemu (byłemu pracownikowi); orzecznictwo sądowe skłania się do przyjęcia, iż w przypadku umów cywilnoprawnych (umowa B2B), możliwe jest zastrzeżenie zakazu bez prawa do odszkodowania, na zasadzie swobody umów, choć istnieją też poglądy przeciwne.

Przejdźmy zatem do odpowiedzi na postawione powyżej pytanie.

Oczywiście, można – o ile taka osoba zobowiązana do zakazu konkurencji na to się zgodzi. Jeżeli się taka osoba wyrazi stanowisko przeciwne tj. nie zgodzi – nie ma zakazu konkurencji, nie ma braku ekwiwalentu. Prawo praktycznie nie reguluje umowy o zakazie konkurencji między przedsiębiorcami (za wyjątkiem umowy agencyjnej). Do umowy o zakazie konkurencji między przedsiębiorcami stosuje się zasadę swobody umów. Wynagrodzenie za zakaz konkurencji nie jest każdorazowo warunkiem ważności zakazu. Nie ma tu żadnego automatyzmu. W konkretnej sprawie/sytuacji (w przypadku sporu) sąd może uznać, że brak wynagrodzenia za zakaz konkurencji narusza zasady współżycia społecznego, niemniej co do zasady nieodpłatny zakaz konkurencji między przedsiębiorcami jest dopuszczalny. Nieodpłatny zakaz konkurencji powinien być dopuszczalny w relacji między równorzędnymi, działającymi swobodnie przedsiębiorcami. Nie ma też co do zasady przeszkód, by korzyści i uszczerbki związane zakazem konkurencji zostały uwzględnione już w wysokości świadczeń głównych. Inaczej może być jednak oceniona sytuacja samozatrudnienia, w której przedsiębiorca w rzeczywistości wykonuje umowę w warunkach podporządkowania i nie ma prawa do podzlecenia jej osobom trzecim.

Jeżeli umowa cywilnoprawna zawierana jest między przedsiębiorcami, strony mają większe możliwości w kształtowaniu zakazu konkurencji i możne on być np. nieodpłatny. Trzeba oczywiście pamiętać również o takich elementach rzutujących na skuteczność umowy, jak rozsądny okres zakazu konkurencji i zakres działalności konkurencyjnej.

W chwili obecnej uznaje się, że między przedsiębiorcami dopuszczalne jest zawarcie w umowie klauzuli konkurencyjnej bez ekwiwalentu (tzw. niesymetrycznej). W tej sprawie wypowiedział się już Sąd Najwyższy, który w uchwale z 19 listopada 2015 r., o sygn. IV CSK 804/14 stwierdził, że z art. 353(1) k.c. wynika przyzwolenie na nierówność stron umowy oraz nieekwiwalentność ich sytuacji prawnej. Wynika to ze zgodnej woli stron, a zatem dopuszczalne jest zawarcie w umowie tzw. klauzuli konkurencyjnej bez ekwiwalentu.

Dnia 5 grudnia 2013 roku, Sąd Najwyższy (sygn. spr. V CSK 30/13), dopuścił możliwość bezpłatnego zakazu konkurencji B2B po ustaniu umowy współpracy. Zdaniem tego sądu, brak regulacji w zakresie rekompensaty za zakaz konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami wskazuje na to, że ustawodawca chciał by strony zależność tą wypracowały we własnym zakresie. Taka teza zgodna jest bowiem z zasadą swobodnego kształtowania umów. Zdaniem Sądu brak szczegółowej regulacji odnoszącej się do umów o świadczenie usług wprost świadczy o tym, iż wolą ustawodawcy było dopuszczenie szerokiego zakresu swobody kontraktowej.

Obecnie, bazując na zasadzie swobody kształtowania umów (art. 353(1) Kodeksu cywilnego), przyjmuje się, że możliwe jest zawarcie klauzuli konkurencyjnej – ograniczającej czy krępującej możliwość prowadzenia określonej działalności gospodarczej. Nie są to jednak zasady niczym nieograniczone, a w orzecznictwie sądowym ukształtowały się warunki jakie takie zobowiązanie winno spełniać, aby klauzula konkurencyjna była prawnie skuteczne:

  • musi być zawarta w formie pisemnej (wymaga własnoręcznego podpisu obu stron na dokumencie zawierającym treść umowy);
  • musi być dostatecznie skonkretyzowana (np. poprzez wskazanie precyzyjnie rodzaju działalności zakazanej w celu wyeliminowania wątpliwości co do granic tego zobowiązania. (Wyrok Sądu Najwyższego z 6 lutego 2014 r., o sygn. akt: I PK 179/13);
  • musi być nierozerwalnie związana z treścią stosunku prawnego łączącego strony;
  • musi być proporcjonalna tj. uzasadniona z punktu widzenia strony nakładającej to ograniczenie, tj. chronić usprawiedliwione potrzeby strony oraz nie wykraczać poza to, co jest konieczne w celu ochrony tych potrzeb. Dodatkowo wskazuje się, że klauzula ta powinna zarazem pozostawać w rozsądnej proporcji do przyjętych na siebie obciążeń przez dłużnika (wyrok Sąd Najwyższego z 5 marca 2019 r., o sygn. akt: II CSK 58/18 i Sądu Apelacyjnego w Warszawie w wyroku z 29 stycznia 2021 r., o sygn. akt: VII AGa 819/19);
  • nie może nakładać nadmiernych ograniczeń swobody podejmowania działalności gospodarczej, tj. np. w sposób całkowity wyłączać działalności określonego podmiotu z danego rynku (wyrok Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2013 r., o sygn. akt: V CSK 30/13);
  • strony umowy powinny być względem siebie równorzędne, a zatem zgoda na nałożenie na siebie ograniczenia przez przedsiębiorcę musi być świadoma i autonomiczna. W tym warunku chodzi przede wszystkim o to aby nałożenie klauzuli nie było skutkiem nadużycia silniejszej pozycji rynkowej przez drugą stronę. (wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2019 r., o sygn. akt: II CSK 58/18, OSNC 2019/12, poz. 125; BSN 2019/6, s. 7).

Wszystkie powołane wyżej warunki mają decydujące znaczenie dla oceny skuteczności nałożenia zakazów konkurencji zawartych pomiędzy przedsiębiorcami. Nie wzięcie ich pod uwagę przy konstruowaniu zakazu konkurencji może prowadzić do jego nieważności w wyniku np. uznania, że jest on rażąco nadmierny – tj. krępuje swobodę dłużnika wywołując tzw. skutek krępujący lub dławiący (art. 58 § 2 k.c.).

Czy naruszenie tych warunków zawsze prowadzi do nieważności klauzuli konkurencyjnej?

Odpowiedź – to zależy. W relacjach pomiędzy przedsiębiorcami szczególną uwagę zwraca się na swobodę kontraktową – w tym swobodę nałożenia na siebie niekorzystnego zobowiązania. Niemniej jednak podkreśla się, że zawsze musi być to decyzja świadoma i swobodna. Za niedopuszczalne uznaje się próby krępowania swobody gospodarczej przedsiębiorcy w takim stopniu, że:

  • traci on w całości albo istotnej części swą niezależność (Sąd Najwyższy w wyroku z 20 maja 2004 r., o sygn. akt: II CK 354/03, OSNC 2005, Nr 5, poz. 91, oraz wyrok Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2014 r., I CSK 431/13, nie publ. i z dnia 16 września 2016 r., o sygn. akt: IV CSK 751/15, nie publ.) lub
  • zagrożone są podstawy jego ekonomicznej egzystencji – takie umowy orzecznictwo uznaje za tzw. umowy kneblujące, dławiące i jako takie nieważne.

Niemniej jednak o stwierdzeniu nieważności takich postanowień decyduje zawsze ich całościowa ocena obejmująca z jednej strony zakres dotychczasowej i potencjalnej działalności zobowiązanego w stosunku do nałożonego ograniczenia, a z drugiej – zakres przedmiotowo-podmiotowy, geograficzny i czasowy zakazu oraz surowość towarzyszącej jego naruszeniu sankcji np. kary umownej.

Zapraszamy na najbliższe szkolenia organizowane przez C&C Chakowski & Ciszek:

AKADEMIA PRACY TYMCZASOWEJ 2023, 19.07.2023 (KLIKNIJ)
DELEGOWANIE CUDZOZIEMCÓW Z POLSKI DO UE I WIELKIEJ BRYTANII (KLIKNIJ)

Ten artykuł był interesujący?

Jeśli chcecie Państwo otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach pojawiających się na naszym blogu, zapraszamy do subskrypcji newslettera C&C Chakowski & Ciszek. W każdą środę otrzymacie Państwo nowe, przydatne treści.

ZAPISZ SIĘ!


    Pomóż nam lepiej dostosować treść naszych maili do Ciebie

    Jaką reprezentujesz branżę?

    Jaka tematyka Cię interesuje?







    Top
    Szkolenia

    Sprawdź

    Naszą szeroką ofertę szkoleń
    Zobacz ofertę